Zuzka
Właściciel stajni
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:49, 30 Cze 2015 Temat postu: 30.06.2015 Lonża Krzysztofa - pierwsza jazda |
|
|
Jako, że z Kubusiem średnio wiem co robić to przeprowadzę dziś lonżę. Zgłosił się mój kolega, Krzysztof. Przybył w dresie i odpowiednich butach. Powiedzmy, że odpowiednio. Wzięłam Kubusia na dwór i osiodłałam z pomocą kolegi. Z Kubą się dość szybko zakumplowali. Idziemy na halę.
Zaczepiłam zimnemu lonżę i pomogłam wsiąść adeptowi jeździectwa. Ogier stał grzecznie podczas gdy tłumaczyłam podstawy: jak się na koniu siedzi, jak się trzyma wodze i inne takie. Cmoknęłam i Kubuś ruszył stępem. Jeździec bardzo się starał trzymać w siodle tak jak mu napisałam. Po 10 minutach jako tako opanował siedzenie na koniu. Podpowiedziałam mu parę tricków jak się trzyma w kłusie, pocwiczyliśmy anglezowanie w stępie i ruszamy kłusem. Kuba delikatnie przeszedł do chodu wyżej i sobie człapał kłusem podczas gdy Krzysztof usiłował anglezować. Z początku szło mu fatalnie jednak z czasem wyczuł rytm. Wierzchowiec cierpliwie wytrzymywał brak równowagi, ale był trochę spięty. Zwolniłam go do stępa i zmiana kierunku. Na drugą stronę szło im równie... średnio. Jednak im dłużej Krzysztof jechał kłusem tym lepiej mu szło. Kubuś również się rozluźnił i opuścił łeb. Dobra, na dziś chyba starczy.
Zwolniłam siwka do stępa i tak sobie krążył jakiś czas. Spuściłam ich z lonży, żeby jeździec pógł potrenować sterowanie. Samodzielnie zmienił kierunek, chociaż bardziej na wodzy niż na łydkach. Ale to jest do wypracowania. Poleciłam zejście i do stajni, pod którą rozsiodłaliśmy Kubę i dałam go na padok. Krzysztof niech sprząta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|