 |
Wirtualna Stadnina Rysunkowa Inferno
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zuzka
Właściciel stajni
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:39, 24 Kwi 2016 Temat postu: 24.04.2016 Przejazd P-3, powrót do formy |
|
|
Nova nie jechała z nami w teren to popracujemy ujeżdżeniowo na rozgrzewkę. Może jakiś program P? Zerknęłam w zakurzony zeszyt z rozpiską co z kim ćwiczyłam. Zatem P-3! Wzięłam pomarańczowy komplet i radośnie podązyłyśmy na halę gdyż zaczęło niestety padać.
Wsiadłam na grzbiet i klacz nerwowo ruszyła stępem. Oj musimy dzisiaj zrobić długą rozgrzewkę. Muzyka przyjemnie grała z radia na środku. Od początku pilnowałam żebyśmy szły energicznie i równo. Podciągnęłam popręg i ruszamy kłusem. Po 2 kołach na każdą stronę po ścianie zaczęłam pracować nad zbieraniem. Wjechałam na woltę i zaczynamy ćwiczyć żucie z ręki. Wypuściłam troszkę wodzy, Nova szarpnęła łbem i nie chciała odpuścić z początku. Na wolcie jednak została, dała się kierować ładnie dosiadem. Spróbowałam ponownie. Odpuściła i pochyliła łeb już w miarę rozluźniona. Pogłaskałam ją i jedziemy po linii prostej. Klacz po złym początku jazdy zaczęła sobie przypominać powoli różne elementy i zwyczajny tok pracy. Sama zaczęła się ustawiać. Przeszłam do stępa, chwila odpoczynku.
Po chwili wracamy do pracy. Już w zebraniu zaczęłyśmy powtórkę z przejść. Z kłusa do stój było świetnie, klacz jakby sama wyprzedzała moje działania. Z stój do kłusa początkowo przez krok stępa jednak w trzecim powtórzeniu już było dobrze. Zagalopowanie. Galop był w rytmie, do przodu ale pod kontrolą. Zrobiłam woltę, wyszła kształtna i dobrze w tempie. I przez kłus zmiana kierunku. Druga strona. I również wolta i przejście w kontrgalop przez półwoltę. Nova skuliła uszy, nie spodobało jej się to jednak posłusznie jechała jak chciałam. Chwila przerwy w stępie i zaczynamy przejazd programu.
Początek jak zawsze bardzo dobrze. Wężyk troszkę zbyt wyszedł poza środek, ale jak na początek do było dobrze. Grunt, że wygięcie było w porządku. Wolta w lewo wyszła super i zagalopowanie. Klacz się potknęła przy zagalopowaniu na wolcie ale pojechałyśmy ten element z dobrej nogi. Przejście w kontrgalop już bez nerwów. Przejście do kłusa roboczego - pośredniego - roboczego. Dzięki dobrej rozgrzewce wyszło nam to super, o wiele lepiej niż w sezonie aktywnej pracy. I lustrzane odbicie programu. Przy zagalopowaniu na wolcie nie było już potknięcia i element wykonany prawidłowo. Przejscie do kłusa i stępa. Zatrzymanie. Kropka stała grzecznie w miejscu. Płynne przejście do kłusa i prawidłowe zakończenie.
Poklepałam kobyłkę po szyi i wypuściłam jej wodze. Poprosiłam delikatnie o kłus żeby się trochę jeszcze rozprężyć. Po chwili stęp. Na dworze wyszło słońce więc stępem pojechałyśmy na plac. Kobyłka człapała noga za nogą na plac a ja rozkoszowałam się słońcem. Było jednak trochę zimno... No cóż, jak Novcia wyschła to zsiadłam i odprowadziłam do stajni gdzie rozczesałam spoconą sierść pod siodłem. Dostała za to smakołyk, dobry koń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|