Zuzka
Właściciel stajni
Dołączył: 12 Paź 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:11, 01 Cze 2015 Temat postu: 31.05.2015 Skoki mini-LL na rytm |
|
|
Dziś mamy chłodny dzień więc trzeba się rozgrzać! Wiał trochę wiatr ale nam to niezbyt przeszkodzi. Podeszłam do Gerrego z zamiarem przećwiczenia toru na rytm mini - LL/LL. Osiodłałam go i caplując wybiegliśmy z stajni na plac gdzie czekało nas...
1. Stacjonata 50cm
linia
2A. Stacjonata 40cm
2B. Okser 40cm
linia
3A. Stacjonata 50cm
3B. Stacjonata 50cm
linia
4A. Stacjonata 40cm
4B. Okser 30cm
4C. Stacjonata 40cm
skok wyskok
5A. Stacjonata 30cm
5B. Okser 30cm
Trochę długo nam to zajmie ale jest szansa, że zmęczę w końcu tego potwora. Wsiadłam z ziemi i ruszamy stępem. Ogierek szedł grzecznie i żywo do przodu. Jeszcze. Jednak nie uprzedzajmy faktów i bezstresowo jedziemy wprzód.Co jakiś czas przelatywał silniejszy wiatr łopocząc folią opatulającą bele słomy. Gerry jednak nie miał nic do tego. Stępowaliśmy sobie trochę czasu i podciagamy popręg. Jedziem kłusem. Ogierek chętnie szedł do przodu, z poczatku trochę leniwie ale później się rozkręcił. Aktywnym kłusem jechaliśmy sobie dużo wolt mniejszych lub większych. Miałam również drągi na kłusa, ale to później. Po 5 minutach kłusowania właśnie zaczynamy drążki. Ogierek już zaczął świrować i lecieć na nie ale nie pozwoliłam mu i wykręciłam uspoajającą woltę. Nie ma to tamto. I powtórzenie już spokojniejsze. Jednak było jedno puknięcie, na drugą stronę jedziemy. I już ładnie bezszelestnie. Poklepałam go i na chwilkę do stępa. Po jakiś 5 minutach odpoczynku zagalopowanie. Wesoło sobie bryknął na poczatku ale galopował w rytmie i spokojniutko. Zmiana kierunku w kłusie i znów zagalopowanie. Nie było bryku, spokojnie. No i po kole galopu zaczynamy skakać.
Najpierw skoczyliśmy sobie stacjonatkę. Gerry leciał na pełnym powerze ale ja mu nie dałam. Mamy być z kłusa. I nawrót. Gerry nauczony, że jak będzie zapieprzał to nie skoczy jechał spokojnie i zrobił piękny wyskok. Nie mam pojęcia kto go zajeżdżał ale ze skokami odwalił dobrą robotę. Poczułam jaki był zapas, chyba przejdziemy z nim klasę wyżej po pierwszych zawodach. I ruszamy od razu na linię. Już po pierwszej przeszkodzie jechaliśmy galopem, inaczej by nam nie pasowało. Jak tylko kuc zobaczył przeszkodę nastawił uszy i sobie parsknął. Piękny skok, 3 foule i kolejny skok. Długi zakręt i kolejna linia. Tu już było trochę wyżej więc dodałam łydki. Trochę nie wyrobił na drugą przeszkodę, ale mimo przytupnięcia mamy na czysto. I kolejna linia, tym razem trudniejsza. Przed pierwszym członem jechałam średnim tempem, na okserze go skróciłam i przyspieszyłam w ostatnim momencie czego efektem był zapas i na ostatnią stacjonatę jechaliśmy normalnie. I czeka nas skok wyskok. W ostatniej chwili mu dałam łydkę i dał niezłego susa, a potem dobrze się odbił na kolejną. Zuch chłopak. Poklepałam go i jedziemy kłusem.
Jedziemy już na luzie, koniec treningu bo zimno mi w ręce ;-;. Testuję tego kucyka w skokach i bardzo dobrze mu idzie, na pewno pójdziemy w tym kierunku. Teraz pocwiczymy ujeżdżenie, zobaczymy co z niego wyjdzie. Ja zsiadam, kucyk rozsiodłany i do stajni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|